- Po co tu przyjechałeś, skoro wszystko mi wyrzucasz?! - kłótni nie było końca. W czasie, kiedy moi przyjaciele się kłócili przyszedł do mnie Harry.
- O co poszło? - zapytał.
- Zazdrość - odpowiedziałam, a on porozumiewawczo pokiwał głową.
- Harry - złapałam go za ręce, trochę się rumieniąc. - właściwie, to na czym my stoimy?
- No patrz, a ja myślałem, że siedzimy na kanapie - uśmiechnął się do mnie.
- Ale ja pytam serio. - popatrzyłam na niego z najpoważniejszą miną jaką tylko mogłam przybrać.
- Wiem jedno, uwielbiam Cię, i każdą chwilę spędzoną z Tobą. Kiedy jestem obok Ciebie, chce, żeby trwało to wiecznie - miałam wrażenie, że wyciąga te słowa z mojej głowy.
- ZOSTAW MNIE W ŚWIĘTYM SPOKOJU !!!! - Nikola wrzasnęła i wyszła do salonu, zmuszając nas do przyjęcia neutralnej pozycji.
- Hej Harry - powiedziała i zrobiła coś na kształt uśmiechu, a on jej odmachał. Chwilę potem wyszedł Michał, cały rozwścieczony, nigdy go takiego jeszcze nie widziałam, miałam wrażenie, że rozniesie zaraz cały dom, byłam przerażona, a Harry to wyczuł, objął mnie ramieniem i pocałował w ramie. Parenaście minut potem zebraliśmy się i wyszliśmy do taksówki zamówionej wcześniej. Podróż minęła nam w ciszy, jechałam obok Nikoli, która była obok Harrego, a obok niego Michał, To było chyba najbezpieczniejsze rozmieszczenie. Kiedy udało nam się dojechać do klubu, zobaczyliśmy Eleanor kłócącą się Louis'em.
- Oni też? - zapytałam Harrego.
- Niestety - odparł.
Weszliśmy do klubu, i zobaczylimy Niall'a, Zayn'a, Liam'a i Danielle siedzących przy stoliku nieopodal baru. Podeszliśmy do nich i się przywitaliśmy. Nikola udała uśmiech, a Michał nawet na to się nie zdobył. Czułam się okropnie głupio.
- Słońce, pójdziesz z mną do toalety? - powiedziała przyjaciółka.
- Tak, jasne - szybko odpowiedziałam i chciałam puścić rękę Harry'ego ale on mi na to nie pozwolił, spojrzałam więc na niego a on wskazał mi Michała. Patrzyłam na mojego przyjaciela i miałam ochotę się popłakać Siedział przy barze z paroma już opróżnionymi kieliszkami.
- Spójrz na niego - poprosiłam i poszłam z Nikolą do łazienki.
- Mam go dość. - zaczęła.
- Nie mów tak, poniosło go, bo on Cię tak bardzo kocha - zaczęłam ją pocieszać.
- Ale mógłby nie być aż tak zazdrosny, proszę Cię. Ja rozumiem trochę, ale bez przesady - mówiła a po twarzy leciały jej strumyki łez Podeszłam do niej i ją przytuliłam, nie mówiąc nic.
Po jakiejś pół godzinie wyszłyśmy z łazienki. Michał był już całkowicie nawalony. Spojrzałam na Eleanor, która patrzyła z nienawiścią na Nikole, chyba jej i Louis'owi poszło o to samo.
- Honey - usłyszałam za sobą czyjś głos. Obejrzałam się i zobaczyłam Harry'ego. Ucieszyłam się na jego widok, działał na mnie uspokajająco. Przytuliłam go i nagle wszystkie problemy odeszły. Pocałował mnie w głowę i przytulił jeszcze mocniej, byłam od niego znacznie niższa, więc żeby on mógł mi spojrzeć mi w oczy musiał się schylać.
- Hej, będzie dobrze - powiedział, a mi poleciała łza po policzku, Harry szybko ją wytarł i się do mnie uśmiechnął. Piękną chwilę przerwał płacz Nikoli, spojrzałam na nią, a potem podążyłam za jej wzrokiem, to co zobaczyłam przeszło ludzkie pojęcie, myślałam, że mój świat zaraz zapadnie się...
______________________
Mam nadzieję, że się wam podoba : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz