poniedziałek, 30 lipca 2012

Something else.

Mieszkasz w Polsce, ale masz rodzinę w Anglii, twoim ogromnym marzeniem jest by móc tam mieszkać, co roku pracujesz ciężko, aby móc pojechać tam na wakacje. Kiedy naszedł dzień wyjazdu byłaś bardzo podekscytowana, już tydzień wcześniej zaczęłaś się pakować, brałaś tylko swoje najlepsze i ulubione rzeczy. Ten wyjazd był potrójnie ekscytujący dla Ciebie, gdyż po raz pierwszy leciałaś sama. Rodzice odstawili Cię na lotnisko i odleciałaś samolotem do Doncaster, żeby tam na miejscu odebrał Cię wujek, z którym pojedziesz do Holmes Chapel. Tak więc jak wylądowałaś, przywitałaś się z wujkiem i wsiedliście do samochodu, w którym bardzo szybko zasnęłaś. Jakieś półtorej godziny potem byliście już na miejscu i kiedy wychodziłaś z auta przywitał Cię harem ludzi. Ciocia, wujek, druga ciocia ich sąsiadka, kuzyn, aż w końcu mogłaś podejść do swojej ukochanej kuzynki, Sarah, bardzo długo czekałaś na spotkanie z nią, była tylko o rok starsza, więc czułaś tak jakby była twoją siostrą.
- Hej słońce! Jak dobrze Cię widzieć ! - powiedziała i podbiegła do Ciebie
- Też tęskniłam! - mocno ją przytuliłaś.
- Głodna? - zapytała
- A jak! - zaśmiałaś się, a ona wzięła od Ciebie jedno ucho torby i razem weszłyście do domy rozprawiając w najlepsze. Kuzynka podała Ci talerz pełen frytek i ketchupu. Zaśmiałaś się.
- No tak, twoje standardowe jedzenie - powiedziałaś do niej.
- No ba! - odpowiedziała z śmiechem i odwróciła się, żeby pozmywać naczynia, a Ty, kiedy chciałaś podnieść nogę na krzesło uderzyłaś w stół i zerwałaś obrus, który był przyczepiony szpilkami do stołu.
- O cholera! - pomyślałaś i przestałaś słuchać Sarah, próbując naprawić szkody, co chwilę tylko jej przytakiwałaś, żeby nie pomyślała, że jej nie słuchasz.
- To jak? - zapytała nagle kuzynka, kiedy Tobie udało się w końcu naprawić obrus, szybko podniosłaś głowę do góry.
- Ale co jak? - zapytałaś głupio.
- No czy chcesz?
- Ale co? - nie wiedziałaś o co chodzi.
- No iść na nocne oglądanie filmów do mojej przyjaciółki! Czy ty mnie w ogóle słuchasz?! - zarzuciła Ci dziewczyna.
- Tak tak, okej, możemy iść, spoko - skwitowałaś i się uśmiechnęłaś, a kuzynka przewróciła oczyma i wróciła do zmywania naczyń, dalej opowiadając o tym wyjściu.
Kiedy w końcu zjadłaś, to zebrałyście się i poszłyście na górę do jej pokoju, żeby się ogarnąć.
- Daleko stąd mieszka? - zapytałaś zakładając czerwone rurki, białe conversy czarną bluzkę i dżinsową kamizelkę.
- Jakieś dziewięć domów dalej - odpowiedziała zarzucając sweter z amerykańską flagą do niebieskich rurek i czerwonych conversów.
- To w sumie niedaleko - powiedziałaś i zarzuciłaś torbę na ramie, ona robiąc to samo odpowiedziała
- No w sumie. MAMO WYCHODZIMY!- Sarah krzyknęła i zaczęłyście iść w kierunku domu jej przyjaciółki, kiedy szyłyście, zaczęłaś jej opowiadać o wszystkim, o swoich kompleksach, o problemach w domu i z przyjaciółmi, rozmów nie było końca, tylko droga wam się skończyła.
- Teraz cii! - powiedziała szeptem dziewczyna i wzięła Cię za rękę prowadząc na tyły domu.
- Ok,ok, ale co to za wrzaski ? - spytałaś, kiedy nie mogłaś usłyszeć własnych myśli.
- Dowiesz się, ale sama nie pytaj, myślę, że to szybko wyjdzie. - odpowiedziała Ci kuzynka i razem weszłyście do domu.
- O! Już jesteście - powiedziała jakaś dziewczyna, chyba to ona właśnie jest przyjaciółką Sarah.
- Dobrze Cię widzieć - Sarah przytuliła dziewczynę. - Poznaj, to jest moja kuzynka, (Twoje Imię)
- Hej (twoje imię) jestem Gemma. - uśmiechnęła się. - Możesz zanieść rzeczy do salonu, tam jest mój brat i jego kolega, poznasz ich, a potem przyjdź do nas, to zrobimy coś do jedzenia, co ty na to? - zapytała Gemma.
- Okeej - odpowiedziałaś niepewnie myśląc - BRAT I JEGO KOLEGA? MIAŁYBYŚMY BYĆ W TRZY, A TU JAKIŚ FACET, NO KURDE. Ale nie dałaś nic po sobie poznać, uśmiechnęłaś się tylko, wzięłaś torby i ruszyłaś w kierunku salonu. Szłaś po cichu, żeby nikt Cię nie usłyszał, ale kiedy weszłaś do pokoju chłopak spojrzał na Ciebie i zrobił "wow". Tego się nie spodziewałaś.
- Hej - zdołałaś z siebie wydusić, kiedy chłopak w bluzce w paski podszedł do Ciebie i jak gdyby nigdy nic przytulił, kiedy loczek patrzył na Ciebie.
- Jestem Lousi, powiedział chłopak który Cię przytulił - A to Harry - przedstawił przyjaciela
- Jestem ( twoje imię ) Miło mi was poznać. Jak mogę spytać, który to brat Gemmy? - spojrzałaś po nich
- Przyznaję się, ja - powiedział Loczek podnosząc rękę do góry, jak małe dziecko w szkole
Zaśmiałaś się, polubiłaś w sumie tych chłopaków, uśmiechnęłaś się do nich i wróciłaś do kuchni.
- To w czym mam pomóc, zapytałaś dziewczyn.
- Wiesz co, w sumie to pomóż nam zanosić - uśmiechnęła się Gemma
- Okej, to ty bierzesz popcorn i cole - powiedziała Sarah i wcisnęła Ci to w ręce.
- Spoko - rzuciłaś i poszłaś w kierunku salonu, ale po chwili zatrzymałaś się i podsłuchałaś rozmowę chłopaków.
- Ty ona nas nie kojarzy - powiedział Harry
- No własnie wiem, ej w sumie, to fajnie, pozna nas od tej zwykłej strony, a tak poza tym, te twoje 'wow' hahahahha rozwaliło mnie - dopowiedział Lou
- Ok, to na razie nic nie mówimy, i daj spokój - skończył Loczek, a ty weszłaś do salonu.
- Jesteście głodni ? - zapytała z uśmiechem Gemma
- Jasne, jak zawsze - zaśmiali się.
- To włączajcie film - powiedziała Sarah a oni posłusznie to zrobili. Mieliście dwie kanapy i jeden fotel, na kanapie siedziałaś Ty i Harry, na drugiej siedzieli Sarah i Lou, a na fotelu usadowiła się Gemma, wszyscy zadowoleni zaczęli oglądać film i wcinać jedzenie. Czas mijał Ci błogo, film nie był dla Ciebie jakoś niesamowicie ekscytujący, bardziej przyciągał twoją uwagę Hazza. Jego loczki i te zielone oczy, ahh, fajnie by było z takim się umówić, pomyślałaś sobie.
- Ej idę do łazienki - powiedział Lou
- A ja muszę zadzwonić - rzuciła Sarah i wyszła z pokoju
- Skończył mi się popcorn - zaśmiała się Gemma - Chcecie trochę, to dorobię.
- Ja chętnie - powiedział Harry a ona sarkastycznie się do niego uśmiechnęła.
Zostaliście sami, a Ciebie nagle znużyło. Powoli opadłaś Harry'emu na ramie i przymykałaś oczy, kiedy on zaczął nucić jakąś melodie kompletnie odpłynęłaś, czułaś tylko jakieś silne ręce, które Cię poprawiają, abyś leżała, a potem już zasnęłaś.


Następnego ranka ....

___________________
Hej kochani! : ) Piszę tego imagina w częściach, bo jestem leniwym stworzeniem :D komentujcie proszę was bardzo. :)
K.

1 komentarz:

  1. Myszko ! Super, wkręciłam się <3 zajebiście się czyta coś nieswojego xD. Trzymaj tak dalej, jest naprawdę wciągające ;D/ Carol
    buziaki :****

    OdpowiedzUsuń